Jak pokonać BTE?
Dziś w temacie antywindykacji poruszamy kwestię przedawnienia roszczeń z bankowego tytułu egzekucyjnego. Otrzymujemy sporo zapytań dotyczących tego zagadnienia dlatego zdecydowaliśmy się kwestię opisać trochę szerzej.
Co to jest bankowy tytuł egzekucyjny?
W skrócie BTE. Jest to, a raczej był, dokument wystawiany przez bank dzięki któremu bank mógł dochodzić zapłaty np. niespłaconego kredytu bez konieczności wytaczania sprawy w sądzie. Praktyka banków została jednak zablokowana w 2015 roku orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.
Co to znaczy?
Znaczy to tyle, że banki nie mogą już korzystać z „krótszej drogi” ściągania długów. To jednak nie oznacza, że bankowe tytuły egzekucyjne znikną całkowicie z naszej rzeczywistości. Duża część z nich istnieje w obrocie a w związku z nimi powstało wiele wątpliwości dotyczących przedawnienia roszczeń opartych na BTE.
Jak to wygląda w praktyce?
Banki odsprzedają firmom windykacyjnym długi które były oparte o BTE. Dłużnicy dostają informacje, że w wyniku cesji nastąpiła zmiana wierzyciela. Teraz w miejscu banku jest (najczęściej) fundusz sekurytyzacyjny. Fundusz domaga się zapłaty, grożąc skierowaniem sprawy w sądzie.
Jakie mamy szanse?
W pierwszej kolejności musimy ustalić czy doszło do przedawnienia długu. Termin w tym przypadku wynosi 3 lata. Od kiedy ten termin liczyć? Otóż, należy go liczyć od daty wymagalności roszczenia, to znaczy od upływu terminu wypowiedzenia umowy kredytu (najczęściej 30 dni od doręczenia zawiadomienia o wypowiedzeniu). Jeśli od tej daty upłynęły 3 lata i w międzyczasie firma windykacyjna nie nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia to mamy duże szanse na całkowite pozbycie się długu.
Czy BTE i egzekucja przerywają bieg przedawnienia?
Nie. Zgodnie z najnowszą uchwałą Sądu Najwyższego (III CZP 29/16 z dnia 29 czerwca 2016r.) czynności podejmowane przez bank na podstawie BTE nie przerywają biegu terminu przedawnienia dla firmy windykacyjnej. Dlatego też, termin przedawnienia np. umowy kredytu rozpocznie bieg od upływu terminu wypowiedzenia a zakończy się równo z upływem trzech lat.
Co powinniśmy zrobić?
Pamiętać jednak trzeba, że nasz sukces zależy od tego czy wiemy jak się bronić. Firmy windykacyjne bazują na niewiedzy dłużnika. Podpisując ugodę najczęściej zrzekamy się zarzutu przedawnienia i nasza droga obrony może okazać się skończona. Pozostanie nam tylko spłacić przedawniony dług. Dlatego najważniejszą rzeczą jaką powinniśmy uczynić to poradzić się fachowca, który będzie w stanie ocenić nasze szanse powodzenia i opracować strategię działania.